Olimpiada po albańsku
Ubiegły rok był wyjątkowym czasem dla wszystkich Albańczyków. 100-lecie niepodległości Albanii, mimo że przypadało na 28 listopada, świętowano już od stycznia. Z tej okazji budowano nowe drogi, organizowano konferencje, festiwale i wystawy. Kosowska organizacja Modus wpadła natomiast na pomysł, aby w ramach upamiętnienia święta, zorganizować Albaniadę – olimpiadę tradycyjnych sportów i gier albańskich. Celem imprezy miało być przywrócenie ich do życia, przybliżenie ich młodym Albańczykom oraz stworzenie wydarzenia, które może przyciągnąć turystów. Pierwsza edycja miała charakter pokazowy. W tym roku wprowadzono element rywalizacji. 14 i 15 września we wsi Kukaj całe rodziny zebrały się, aby spędzić miły dzień z tradycją i sportem w tle. Zawodom towarzyszyły występy zespołów ludowych, a uczestnicy ubrani byli w tradycyjne kamizelki lub całe stroje ludowe.
Organizatorzy wydarzenia planują wydać książkę z opisem wszystkich gier, wyjaśniając ich dokładne zasady i ilustrując je zdjęciami. Zapewniają też, że Albaniada stanie się corocznym wydarzeniem. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo z chęcią bym się na nią wybrała.
Filmik promujący pierwszą Albaniadę:
Źródła: zeri.info, telegrafi.com
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Albaniady na FB (link).
Brzmi i wygląda megaciekawie! Myślę, że każdy kraj mógłby organizować podobne imprezy - dla rozwoju turystyki i właśnue wspierania tradycji. Dziś pewnie cały dzień będę się głowić, czy Polska ma jakieś 'swoje' dyscypliny :p
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiałam ;)
UsuńSama bym się wybrała na taką olimpiadę po albańsku, oczywiście nie jako uczestnik ;) Chociaż z łuku nigdy nie strzelałam, to mogłaby być okazja ;)
OdpowiedzUsuńZ innej beczki - Marysia widzę tu pewne zmiany (na plus) ;))
W pocie czoła pracowałam przez dwa dni ;)
UsuńW Polsce dużo tradycyjnych sportów odchodzi w Sejmie: plucie w przeciwnika, rzucanie jadem, tarzanie w błocie...
OdpowiedzUsuń